sobota, 29 czerwca 2013

Kolczyki vintage- zielona impresja- dla Ani

Tym razem moja wspaniała przyjaciółka zamówiła kolczyki dla swojej córki- Ani. Ania właśnie czeka na wynik egzaminu ( studiuje medycynę), bardzo ważnego. A ocena niestety zależy od nieznanych kryteriów oceniającego ( czy w Polsce doczekamy kiedyś rzetelnych ocen wiedzy? Przedmiotów adekwatnych do kierunku? Daj Panie Boże!).
Mam nadzieję, że dobra energia dojdzie i do pana oceniającego:)
A ja zainspirowana kolejną cudną kobietą, znów weszłam w nowe kolory- fantastycznie!
Vintage- zielona impresja

czwartek, 27 czerwca 2013

Wisior dla Pati

Tym razem nowa inspiracja- Pati, córka moich wspaniałych przyjaciół ze studiów, zamówiła sobie wisor w kolorach beżowych. Dla mnie nowość- wcześniej nie tworzyłam w takich kolorach. I jak to zwykle bywa- zachwyciłam się. Dla Pati- na urodziny powstał  ten oto wisior- piaski pustyni.
A ja pobiegłam do Coraliny ( taki raj dla mnie w Bielsku- Białej z cudną właścicielką- Karoliną:)- gdzie buszuję w miriadach różnych koralików , sznureczków i wszelkich akcesoriów do wyrobu biżuterii). I od razu kupiłam co się dało w kolorach pustyni. Uwielbiam robić biżuterię na zmówienie! Zawsze mnie coś zaskoczy i zainspiruje :)


niedziela, 16 czerwca 2013

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Odkryłam nową pasję

Dwa miesiące temu odkryłam swoją nową pasję- tworzenie biżuterii z sutaszu. Cudowna, trudna, wymagająca cierpliwości technika, pozwalająca tworzyć wyjątkowe, niepowtarzalne, piękne ozdoby dla kobiet. Właśnie dlatego ją pokochałam.
Jak to się stało?
Prowadziłam warsztaty dla kobiet  dla Babskiego Bielska i podeszła do mnie Gosia- niezwykła młoda kobieta, obdarzona wieloma talentami, a jeden z nich, to właśnie tworzenie biżuterii z sutaszu. Najpierw kupiłam kolczyki od niej, a potem powiedziałam, że chcę się uczyć tej techniki. I tak się stało.
A to moje pierwsze kolczyki, które robiłam prawie 4 godziny, ćwicząc mozolnie.



A potem w domu zrobiłam jeszcze tę broszkę



I tak właśnie zaczęła się moja przygoda z sutaszem:)